Konflikty zbrojne, globalny kryzys klimatyczny i czynniki ekonomiczne sprawiają, że rok 2024 będzie dla ludzkości niezwykle trudny i pełen wyzwań. ONZ prognozuje, że aż 300 milionów ludzi będzie potrzebować pomocy humanitarnej. Z głodem, niedożywieniem oraz epidemiami zapomnianych w naszej rzeczywistości chorób, takich jak cholera, będą mierzyć się mieszkańcy kilkudziesięciu krajów na świecie.
Ostatnie lata pokazują, że pomoc humanitarna staje się integralnym elementem naszego świata. W zeszłym roku jednym z największych problemów i wyzwań dla organizacji pomocowych pozostawał konflikt zbrojny w Ukrainie. W 2024 roku militarna sytuacja na świecie nie będzie prostsza. Już teraz wiemy, że działania wojenne między Izraelem a Strefą Gazy spowodowały gwałtowny wzrost liczby ofiar wśród cywilów. W czasie wojny cierpią również ludzie, którzy na co dzień zajmują się ratowaniem życia i zdrowia.
– WHO odnotowało w zeszłym roku ponad tysiąc trzysta ataków na pracowników, placówki służby zdrowia i transporty medyczne. Większość na terenie Strefy Gazy oraz Ukrainy. W takim wypadku trudno jest pomagać poszkodowanym cywilom. Ich sytuacja zdrowotna stale się pogarsza: nie tylko w wyniku bombardowań, ale również utrudnionego dostępu do lekarzy, czystej wody i żywności – opisuje sytuację na terenach objętych konfliktami Małgorzata Olasińska-Chart z Polskiej Misji Medycznej.
Brak czystej wody i żywności przyczynia się również do powrotu chorób, które w naszym świecie uchodzą za zapomniane. W ubiegłym roku aż 29 krajów zgłosiło wybuch ognisk cholery. Chorobę tę leczy się szczególnie ciężko, jeśli pacjenci nie mają dostępu do czystej wody i pożywienia. Tymczasem w 2024 roku globalny kryzys klimatyczny może sprawić, że będzie on jeszcze bardziej utrudniony niż dotychczas. Nadchodzące lata prawdopodobnie będą najgorętszymi w historii, a przez to pojawi się dodatkowo problem gwałtownego przemieszczenia ludności uciekającej przed kataklizmami naturalnymi.
Kłopoty występujące w różnych częściach Afryki zaczną się przez to pogłębiać. To samo dotyczy głodu na świecie oraz dotkniętych nim dzieci.
– Głód to nie tylko brak pożywienia, to również zubożenie diety, jej niedostosowanie do rozwijającego się organizmu dziecka. Rodziny, które jeszcze niedawno mogły same wyhodować składniki na swoje posiłki, dziś nie mają do dyspozycji lokalnych roślin, są zależne od droższych towarów sprowadzanych z zagranicy. Tymczasem na obu końcach łańcucha dostaw trwają w ostatnich latach poważne kłopoty, często o zbrojnym charakterze – jak choćby w Etiopii czy Ukrainie – Małgorzata Olasińska-Chart, koordynatorka projektu Polskiej Misji Medycznej w Etiopii.
Organizacja zajmuje się pomocą również w innych częściach świata, potrzebujących zorganizowanego i profesjonalnego wsparcia – jak choćby w Wenezueli.
Tymczasem już teraz na świecie ostre niedożywienie dotyka 258 milionów ludzi w 58 krajach. Zwykle jest ono spowodowane: konfliktami zbrojnymi, wstrząsami ekonomicznymi, ekstremalnymi warunkami klimatycznymi, ubóstwem i nierównościami.
W 2024 roku niedożywienie zagrażać będzie życiu 45 milionów dzieci poniżej 5 roku życia (co stanowi 7 procent wszystkich dzieci na świecie). Bez podjęcia międzynarodowych wysiłków humanitarnych perspektywy bezpieczeństwa żywnościowego bardzo się pogorszą, a mieszkańcy Strefy Gazy czy Etiopii ucierpią wtedy najbardziej.
Wszelka pomoc, zwłaszcza ta zorganizowana w sposób przemyślany, będzie w tym roku na wagę złota.
Wspieraj pomoc Polskiej Misji Medycznej:
-ustaw płatność cykliczną w Twoim banku na działania PMM lub na https://pmm.org.pl/chce-pomoc
· przekaż darowiznę na numer konta Polskiej Misji Medycznej: 62 1240 2294 1111 0000 3718 5444